Konkurs gawędziarstwa i poezji podhalańskiej

13 lutego 2022

Przed dniem serduszkowym Podhalanie zaprosili społeczność polonijną na spotkanie połączone z konkursem Poezji i Gawędy. Czas na promocję góralszczyzny, święto gwary i poezji. O zaletach tradycji Podhalan napisano tomy bogato ilustrowanych książek. Kto jeszcze nie odwiedził polskich Tatr, ma szanse poznać góralszczyznę na Obczyźnie. Do Wietrznego Miasta przybywają turyści z Polski, słuchają polonijnego eteru, spotykają się z rodakami, czytają prasę w języku polskim. Wrażenia z tych kontaktów są niezwykłe. Mieszkańcy, turyści, obserwatorzy nie mogą wyjść z podziwu  nad gwarą Podhalan w Ameryce. W Wietrznym Mieście mieszka być może więcej górali niż w Polsce. Wielu uważa, że nawet na Podhalu ze świecą szukać tych, którzy znają gwarę w takiej formie jak stosowana przez górali w Wietrznym Mieście. Oto przykład: upływu czasu, to jak wiemy siedem dni tygodnia, a w zdaniu Podhalan brzmi: nie lubię tego „tyźnia” (tygodnia), co zaskakuje nawet rodowitych Podhalan. Faktycznie, skróty mowy mają swoje uzasadnienie w trudach życia ludzi gór. Przyczyną bywają szczególne warunki przyrody, jak: konieczność reakcji na skutki wichury, zejście lawiny czy ataki dzikich zwierząt. Wszystko to dyktuje niekonwencjonalne zachowania. Można o tym mówić, recytować, śpiewać. Wystąpienie artystyczne jednego kandydata w konkursie powinno trwać od 5 do 7 minut. Rodzice, nauczyciele w szkołach, opiekunowie podczas zajęć pozaszkolnych pracują z dziećmi w wielu kategoriach wiekowych. Kategorie te obejmują dzieci w wieku od 3 do 8 lat, a także od 9 do12 lat oraz od 13 do 19 lat. Jest też kategoria dla osób, które ukończyły 20. rok życia. Z roku na rok coraz mniej chętnych poddaje się ocenie jurorów. Uważny obserwator podpowiada, że nie zawsze wygrywa najlepszy, a więc kto? Nie zawsze laury zdobywa najbardziej zdolny zbójnik czy najładniejsza kandydatka do korony królowej Podhalan. W poprzednich edycjach góralskiego koszyczka różnice zdań między jurorami owocowały późniejszą zgodą przy kontuarze baru. Czy tylko w sporcie bywają ustawki? Nikt nikogo nie złapał za rękę,  nawet nie odważyłby się próbować. Dorośli wiedzą ile starań ponosi laureat albo sponsor, stojący za zwycięzcą. Sukces ma wielu ojców, tylko porażka bywa sierotą. Góralska gwara obroni  się nawet bez promocji. Gdy przeciętny turysta wybiera się w góry, to pragnie moskola z bryndzą albo oscypka z żętycą, lubi nabyć chustę, jakby wełnianą lub parę kierpców, jakby ze skóry;  szczęścia dopełni góralskie, jakby pozdrowienie: żeby było paradnie. W Wietrznym Mieście jest wszystko. Happy Valentine’s Day!

PARTNERZY