Lato z rodziną

12 sierpnia 2022

Tegoroczne lato w Wietrznym Mieście obfituje w wizyty naszych bliskich z Polski. Gdy przylatuje rodzeństwo staramy się przygotować pokój, nową pościel, zmianę materaca, wymianę ręczników w łazience, a nawet wykonać kilka napraw, choćby uszkodzonego kranu i wymianę uszczelek. Umawiamy się na taki dojazd do pracy, aby jeden z pojazdów zostawić do użytku naszego gościa. Ważne, aby nasz miły gość poczuł amerykańską niezależność. Najwięcej schodów trzeba jednak pokonać gdy przybywa mama lub tata, których dawno nie widzieliśmy. Działa wizowy system pobytu na 90 dni, a nie każdy rodzic potrzebuje aż trzech miesięcy, aby  nacieszyć się dorosłymi dziećmi, ich małymi wnukami I różnymi pomysłami na życie po amerykańsku. Jesteśmy w Ameryce, ale w kraju nad Wisłą wiedzą o nas więcej niż my o sobie. W 21 wieku nie jesteśmy już dziećmi. Jak się zachować, co zrobić gdy mama lub tata spokojnie kwituje nasze wyzwolenie, emancypację w ten sposób: ”dla mnie zawsze będziesz dzieckiem”. Wrodzona grzeczność nie pozwala na komentarz. Za to okazji do uciechy nie brakuje. Rodzicom przybyłym z chłodniejszego klimatu nie przeszkadza wilgotność ani wyższa temperatura powietrza. Mama wstaje wcześnie rano, udaje się na spacer, a potem zanim wszyscy wstaną dom pachnie gorącymi tostami, albo pankejkami, frankfurterkami, kawą, a na drugie śniadanie każdy z domowników zabiera z sobą zapakowane kanapki. Po południu, na podwieczorek aromat ciast z owocami tworzy błogi nastrój. A gdy na obiad w niedzielę są kluski śląskie, knedle, modra kapusta i rolada, to po prostu żyć się chce. W oczekiwaniu na dostawę kopru, laski chrzanu i świeżego czosnku, w słoju czekają zielone ogórki do kiszenia. Przy okazji pleneru z grillowanym mięsem, warzywami i owocami nasi sąsiedzi pytają mamę o przepisy, wznoszą toasty zimnym piwem i nie ustają w zachwytach nad organizacją imprezy. Po cichu zastanawiamy się, jakby to było, gdyby jednak nie wracała. Czy uda się zdobyć permit na dobudówkę, a może drugie wejście, schody z balustradą? Przy okazji można pokryć nowymi płytkami kuchnię, poprawić zamki szafek, albo założyć modne flizy z uchwytami w łazience. Dla bezpieczeństwa mamy, oczywiście. Na czas remontu powstaje plan najmu pokoju dla rodziców, niedaleko, u sąsiadów.  Do rozważań o kosztach remontów nieśmiało włącza się sama rodzicielka. Przypomina o nie przesadzaniu starych drzew w nowe okolice. Jeszcze próbujemy, udając, że nam zależy na jej towarzystwie. Zawsze można wziąć drugą pożyczkę, zyska wartość nieruchomości i podatek (niestety). Gdy zbliża się czas odlotu, spokojnie odwozimy rodziców na O’Hare. Na festiwal w Arlington Park mama wylosowała dwie darmowe wejściówki. I znów życie nabiera sensu.

PARTNERZY