Okazji do wręczenia prezentu nie brakuje. Celebrujemy dni imienin, urodzin, wygranej sprawy, zdanej matury. W epoce mozliwości wirtualnych ilość okazji wzrasta. Na przyjemnościach dla bliźnich zarabiają portale internetowe zorganizowanych uszczęśliwiaczy. Jakże korzystnie przedstawia się oferta prezentów np. z okazji urodzin dziecka. Zapobiegliwi rodzice wdrażają wirtualną możliwość kilku kliknięć, od których zależy uruchomienie wypłaty na prezent. Rodzice planowanego potomka mają swoich rodziców, często dziadków, mają przyjaciół, rodzeństwo. Nie ma obawy o plagiat prezentu. Lista zakupów jest bieżąco aktualizowana. Doręczenie opłaca kupujący. Najciekawsze wśród możliwości to złota rybka w akwarium, z gwarancją wysłuchania 3 życzeń. Bez obietnicy spełnienia ale radość jest wielka! Przypomina się sprzedawany kiedyś na bazarku szczebel z drabiny, która śniła się świętemu Atanazemu. Wracając do złotej rybki w akwarium wypelnionym zdrową chociaż kranową wodą, cena, jak piszą nie jest tania; chodzi o całe 3 życzenia! Z innych przedmiotów na prezent nadaje się podkowa, na szczęście za jedyne 35 zł. albo żelazko za 200. W ofercie jest wiele luksusowych przedmiotów jak np: torba podróżna Italy, za 1.300 zł. albo relaks w spa od 1000 zł. wzwyż. Nie byłoby o co kruszyć kopi gdyby oferty o zakup prezentów nie trafiały do naszych rodaków w Wietrznym Mieście.
Nowoczesna forma wspierania bliskich w kraju, polega na zakupach według życzeń rodzin a bez kosztownych wizyt oraz oczekiwania dowodów wdzięczności. Częstokroć wizyta może odbyć się tylko w jedna stronę bo powrót nie jest możliwy w świetle obowiazujących przepisów o ruchu turystycznym w USA. A wdzięczność? Nieraz może wartać więcej niż cały prezent. Po co ryzykować? Najważniejszy jest komfort przyjmującego. Może on uruchomić funkcje "thank you" albo lepiej "thanx". Kupującego wyręcza portal internetowy. Po akceptacji warunków regulaminu nabywca nie ma prawa do reklamacji. Zasada: wybierz, wpłać, nie pytaj, nie nudź, to wygoda choć bez wiekszej uciechy ze strony darczyńcy. Nie narzekajmy. Zawsze można poprosić obdarowanych o zdjęcia albo video. Można również zaprosić kogoś z rodziny, na własny koszt, w odwiedziny. Jednak po usłyszeniu: "tato, w tygodniu pracujesz, w weekendy też nie masz czasu", najlepszym rozwiązaniem problemów odległościowych jest prezent internetowy. Rzecz, przedmiot, gadżet, wypoczynek a książka? Tylko jako e-book bo wtedy obdarowany wybierze sam dla siebie lekturę, bez sugestii co dobre a czego unikać, nawet jeśli wybór jest piekielnie trudny jak w promocji "Inferno of Choices" ("Piekło wyborów"). Czy jednak wiedza może zabić człowieka?!