Nieznośna lekkość intelektu

27 listopada 2022

Wśród naszej społeczności polonijnej w Wietrznym Mieście kwitną rozmaite inicjatywy. Są osoby, które udzielają porad z zakresu zdrowia, albo rady dla tych, którzy pragną pokonać słabość ducha. Są też rady z zakresu finansowego wsparcia potrzebujących, którzy sami nie mogą o to poprosić. Budujące bywają ludzkie pragnienia, szczególnie te, aby innym ulżyć. W takich okolicznościach otwiera się szansa osobistego rozwoju. Czego oczekują osoby, obdarzone misją niesienia pomocy, w tym polonijni działacze? Od jakiegoś czasu działa niewielka grupa znajomych, którzy łączą swoje pasje z nowym wydawnictwem literackim. To trudna działalność. Wielu autorów pragnie publikować swoje utwory, w założeniu literackie. Dobrze, że istnieje promocja czytelnictwa wśród naszej społeczności polonijnej. To prawda, że trudno jest przekonać kogoś do zakupu literatury. Łatwiej zaprosić na spotkanie, posłuchać cudzych historii. Ludzie lubią opowiadać o własnych przeżyciach, cieszą się, gdy znajdą słuchaczy, pragnących poznać ich losy. Jeśli opowiadania te znajdą uznanie w Wydawnictwie, można opracować teksty do edycji. To duża, poważna praca. Skoro każdy może opowiadać, to wystarczy zapewnić sobie udział w spotkaniu. Warunkiem wystąpienia przed publicznością jest przestrzeganie czasu trwania wypowiedzi. Opowiadanie swojej historii przez jedną osobę nie powinno trwać dłużej niż 10 minut. I jeszcze coś: należy unikać odniesień do spraw politycznych. Lepiej kochać przyrodę, chronić ją przed zmianami klimatu, zajmować się zwierzętami, może jakąś cząstką człowieka, niż politykować. Lepiej o tradycji, obyczajach, emocjach, o nadziei na lepsze jutro. Żartobliwie, lekko, przyjemnie. Niemal każdy, kto wywodzi swoje pochodzenie z Polski, albo z polskich korzeni, a zakotwiczył w Ameryce, w Wietrznym Mieście przypisuje swoim losom walor niezwykłości. Ktoś pragnie usłyszeć jak radzi sobie inny, porównać swoje doznania, poprawić osobiste samopoczucie. Ten rodzaj terapii bywa bardziej skuteczny niż kontakt z psychiatrą lub psychologiem. Szczęściem w grupie inicjatywnej nie brak specjalistów, gotowych pomagać w rozwiązaniu każdego osobistego problemu. Spotkania gawędziarzy odbywają się w ostatni poniedziałek miesiąca w wygodnym pubie zachodniej strony Wietrznego Miasta. Chętnych przybywa, goście mogą zadawać pytania. A nawet wystąpić z własnym życiorysem w ramach wolnej działki czasowej. Na ten cel właściciele lokalu przydzielili organizatorom całe 2 godziny. Dotychczas wystąpili aktorzy oraz osoby znane z łączki medialnej polonijnego środowiska, z branży muzycznej, realnościowej oraz żartownisie. Znaczna część bywalców zanosi się śmiechem, co można zaobserwować z przekazu wideo konferencji po spotkaniu. Wśród publiczności ujawniły się bowiem zwykłe, ludzkie marzenia. Marzenia o miłości. Nie jest ważne czy tej polskiej, czy  francuskiej. Kolejne spotkanie planowane jest na ostatni poniedziałek listopada w tym roku. Można przybyć i posłuchać. Być może i tym razem, w ramach „pięć kalorii historii” stali bywalcy uwolnią tę nieznośną lekkość intelektu.

PARTNERZY