W kwietniu Chicago powitało laureatów nagrody Nobla w uznaniu zasług w walce o pokój na świecie. Trzydniowe obrady zakończyły przemówienia i wręczenie przez noblistów nagrody znanemu aktorowi Sean J. Penn za jego charytatywne akcje po trzęsieniu ziemi na Haiti. Co zyskało na tym Wietrzne Miasto? Jaki splendor przyniesie nagroda noblistów samemu aktorowi, a właściwie jego akcji pomocy poszkodowanym przez żywioł haitańczykom? Jak prezentował się nasz noblista, Lech Wałęsa, bo jako Polak był jedynym w tym gronie. Nobliści, podejmowani w Wietrznym Mieście po królewsku przez 3 dni, mieli wiele absorbujących czas i zdrowie, atrakcji solidnie przygotowanych przez organizatorów. Odwiedzali miejscowe uniwersytety, rozmawiali z młodzieżą, uczestniczyli w dyskusjach panelowych, doznali kontaktu z ofertą kulturalną, spotkali się nawet z prezydentem Barackiem Obamą. Mało kto zapewne zastanawia się ile trudu kosztuje każdego z leciwych noblistów udział w tylu atrakcjach w tak krótkim czasie! Noblista Michaił Gorbaczow, w ub. roku ukończył 80 lat. Najbardziej oblegany przez media, wciąż tajemniczo egzotyczny Dalaj Lama dobiega osiemdziesiatki. Lech Wałęsa w roku 2013 ukończy 70 lat. Nagroda pokojowego Nobla w 1983 r, przyznana Lechowi Wałęsie otworzyła dla Niego serię nagród.
Nieustająco odbiera je w różnych czesciach świata i zapewne jeszcze wiele otrzyma. W swoim przemówieniu, prócz wątku osobistego (lansu) nasz noblista przekazał młodzieży: „każdy może być noblistą i każdy może być wielki… uwierzcie w siebie i do przodu, zmieniajcie świat!” Powołał się przy tym na przewartościowanie pojęć wskazane przez naszego Papieża współczesnemu Światu. Odwagi wymaga wciąż pogląd, postawa aby wiara w Boga znalazła się na pierwszym miejscu. Nie interesy, pieniądze i wojny, wołał Wałęsa, ponieważ uwierzył w siebie co, jak wyznał dało mu siłę zwycięstwa i Pokojowy Nobel. Pozostali nobliści byli kreatywni jakoś inaczej. Wzywali do zaniechania działań zbrojnych, choć nie podawali sposobów ani środków. Trudno oczekiwać odpowiedzi, co mają robić narody, zmuszone do obrony agresją napastnika, gdy duży może więcej. Wiele podobnych zagadnień pozostanie w sferze rozważań bo przecież nie tylko naukowcy mają prawo do zajęć aby zaistnieć jak nobliści. W tym towarzystwie wspierający ubogie Haiti aktor, Sean Penn, dziś 52-latek, to małolat. Też zdolny, także majętny. Swoimi dobrami dzieli się z bardziej potrzebującymi, a ponieważ uczynił z tego pasję, zapewne da o sobie znać. Jak to bywa aktualnie u młodych, którym marzy sie wiekszy awans. Bez lansu nie ma awansu. Wiedzą o tym władze i podatnicy nieustannie promując pozycję Wietrznego Miasta.