Ochrona naszych ciał

11 lipca 2021

Co robić, aby w Wietrznym Mieście  zachować bezpieczeństwo, nie stracić życia a zdrowie utrzymać w dobrej kondycji? Czy chronimy się tylko przed opadami lub słońcem? Upalne lato w Wietrznym Mieście zwiastują nie tylko parasole na plażach Lake Michigan. Na co zwracamy uwagę, obok czego przejdziemy obojętnie, co z bezpieczeństwem? W sercu Wietrznego Miasta, dokąd udajemy się w wolnych chwilach znajdziemy rozmaite ostrzeżenia. Są okolice, gdzie „krajobraz po bitwie” nie jest rzadkością. Statystycznie bezpieczeństwo wzrasta. A w życiu, w realu? Czy jesteśmy bezpieczni na przystankach, w firmach uber, lyft, albo wieczorami na autostradach? Kto żyje w tym mieście, zna tempo rozwoju zagrożeń nie tylko na południowej stronie miasta. Czy utrzymująca się w granicach od 600 do 1000 ilość ofiar śmiertelnych, rocznie, w wyniku użycia broni palnej w tym mieście, jest efektem łatwego dostępu do tej broni, czy braku przeciwdziałania ze strony służb a może winne jest ustawodawstwo? Przestępczość z użyciem broni palnej nie maleje. Trzeba więc sięgnąć do sposobów dawno sprawdzonych, czyli zapobiegać. Jak? Oto przykład z 10 lipca 1897 r. Wówczas nasz rodak Kazimierz Żegleń, w sercu Wietrznego Miasta założył specjalną kamizelkę. Umówił grupę wyborowych strzelców, wystawił pierś na strzał z broni palnej i po oddaniu strzałów wyszedł bez szwanku, przeżył w zdrowiu. Ten eksperyment zapoczątkował prace nad zabezpieczeniem ludzi przed śmiercią lub kalectwem, utratą zdrowia nie tylko w przypadkowych okolicznościach użycia broni palnej. W każdej z wojen XX wieku wiele istnień ludzkich zdołało uratować się dzięki ulepszonej ochronie tułowia kamizelką kuloodporną. Ulepszenie funkcji ochronnej kamizelki zawdzięczamy również naszemu rodakowi, Janowi Szczepanikowi. Po 124 latach od wdrożenia tego wynalazku ludzie nadal rozwiązują konflikty z użyciem broni palnej; wielu nieodpowiedzialnych strzelców przysparza społeczeństwu coraz więcej ofiar. W tak ogromnej aglomeracji jak chicagowska, analitycy zagrożeń życia społecznego zastanawiają się nad zachowaniem bezpieczeństwa, co prowadzi  do oczywistego wniosku: najlepiej zapobiegać! Niebawem dojdzie do tego, że wybierając się po zakupy, dla bezpieczeństwa założymy kamizelkę kuloodporną, a może kombinezon, bo przecież kamizelka chroni tylko część korpusu! A dzieci? W dzielnicach do tej pory bezpiecznych, nawet maluchy stają się ofiarami użycia broni palnej. A zatem konieczna jest zachęta dla rozważnego rodzica, aby założyć dziecku anty śmiercionośne ubranko do auta na czas przejazdu z domu do przedszkola. Czy to paranoja? Ostrożności nigdy za wiele. Zawodowcy pracują nad ulepszaniem kamizelek bezpieczeństwa. W jakim kierunku? Odkąd stosuje się wzmocnienie kewlarem  albo innym włóknem, kamizelka znajduje szersze zastosowanie. W firmach związanych z biznesem promocji mody trwają prace nad dodaniem atrakcyjnych elementów kamizelce ochronnej. Narazie na gołe ciało kamizelkę zakłada perfekcyjnie zbudowana modelka lub model. Jest zachęta, aby chronić się. Organizatorzy akcji zadają sobie pytanie jak zachować w całości inne części ciała przed skutkami trafienia? Kombinezon? W czasach pandemii, w wielu szpitalach, szczególnie latem pielęgniarki zakładały przeźroczyste, foliowe kombinezony na dwuczęściowy strój. Pacjenci byli zadowoleni. Brak informacji o tym rodzaju ochrony przed kolejnym mutantem covid’19 oraz wpływie tej ochrony na rekonwalescencję pacjentów. Także tych, którzy znaleźli się w szpitalu bo nie pamiętali o zabezpieczeniu przed zagrożeniem innym niż pandemia.

PARTNERZY