W Chicago oprócz usług regularnych taksówek działa firma Uber. Oferuje transport prywatnymi samochodami. Nie ma czekania, a za przewóz oferują ceny niższe od taksówek, z porównywalnie lepszą jakością usług. Zamawianie odbywa się za pomocą aplikacji telefonicznej. Podając adres znajdujemy pojazdy Ubera krążące w pobliżu i jednym kliknięciem wybieramy ten, który nie odrzuci naszego zamówienia. W Wietrznym Mieście usługa ta zdobywa coraz więcej klientów, sżczególnie w weekendy oraz w poniedziałki z rana, na szybkie i pewne dojazdy do pracy. W Polsce ten rodzaj prywatnych taxi ma Warszawa i część osiedli trójmiejskich. Gród smoka, Kraków jeszcze ociąga się z decyzją na szczeblu administracyjnym. Gdy tylko stopnieją śniegi, od Rynku do Wawelu i Kazimierza, tam i z powrotem przewożą turystów słynne meleksy lub im podobne małe bezszmerowe pojazdy. Trasy w obrębie historycznych atrakcji są nieodległe i położone na terenie objętym zakazem poruszania się pojazdów mechanicznych a więc i taxi. Krakowskie lobby sprzyjające ekologii wytacza w tych przypadkach całe batalie przeciw prywatnym kierowcom dysponującym własnymi pojazdami i ochotą podwożenia klientów za przystępną cenę. Nadzieja na zmiany, a więc wprowadzenie taksówek firmy Uber (choć jak Kraków, to zapewne pod inną nazwą) przewidywana jest tuż po wakacjach. Napływ turystów zza granicy, a więc i z Chicago owocuje zwykle przekazem o nowych rozwiązaniach. Lepiej nie lekceważyć opinii polonijnych turystów. Oto przykład: szemrane uwagi o potrzebie wprowadzenia obowiązku wizowego dla amerykańskich turystów na zasadzie odwetu, nie sprawdzą się. Amerykanie nie znoszą dla nas obowiązku uzyskiwania wiz wjazdowych do swojego raju. Z Ameryki do Polski przybywa najwięcej Amerykanów polskiego pochodzenia, noszą polskie nazwiska, mają polski rodowód, silne związki personalne z rodakami. Odwet wizowy dałby rezultat odwrotny od zamierzonego, byłby przysłowiowym strzałem w stopę, albo jak wolą inni wylaniem dziecka z kąpielą, a to zabieg mało przyszłościowy. Niestety, coraz liczniejsze ostatnio przykłady wskazują, że życie zna nie tylko rozsądne rozwiązania. Wesołego Alleluja!