Czas tegorocznego Święta Bożego Narodzenia w polonijnej społeczności Wietrznego Miasta zdominowały koszty życia. Jak cieszyć się z Bożego Narodzenia, gdy w stajence pusto?! Współcześnie, dziecię w foteliku kiwa się się podczas jazdy, rodzice zajęci licznymi biznesami nie zwracają na to uwagi. Bak paliwa w tym roku kosztuje 25% więcej niż w roku ubiegłym. Inwestują jedynie ci, którzy zaoszczędzili. Wśród naszej społeczności polonijnej wcale nie są rzadkie przypadki gromadzenia dużych oszczędności w tzw. skarpecie. Zatem nie w banku, nie na kontach pracowniczych, nie w akcjach czy innych formach pośrednictwa ale w domu, w schowku lub w sejfie. Gdy gromadzeniu pieniędzy towarzyszy trochę szczęścia, można z tego skorzystać nawet w późnej wiośnie życia. Kto ma oszczędności wybiera podróż dookoła świata, wycieczki statkami albo inne przyjemności. Jednak nie zawsze wystarczy czasu czy zdrowia na te uciechy. Nasz rodak Rysiek Stańczak całe swoje życie poświęcił pracy w Wietrznym Mieście. Nie ożenił się, nie miał dzieci. Po prostu żył, aby pracować. Jego pasją było oszczędzanie zarobionych pieniędzy. Pod koniec życia zgromadził 11 milionów dolarów. Nie zdążył się tym nacieszyć z powodu utraty zdrowia. Po zastosowaniu procedur cały ten spadek przekazany będzie dalszym krewnym. Większość żyje w województwie małopolskim i na Słowacji. Nasz spadkodawca nie rozporządził swoim majątkiem za życia, podobnie jak sześcioro członków jego rodzeństwa, równie jak on bez potomnych, oszczędnych, którzy również nie zostawili dyspozycji majątkowych. Jak wynika z tego przykładu, związki krwi mają znaczenie w kształtowaniu jakości życia. A skoro o rodzinnych związkach, to często zdarza się, że dla zbłąkanego wędrowca jest miejsce przy wieczerzy wigilijnej. Natomiast nie każdy spośród rodziny został zaproszony do wigilijnego stołu. Wcale nie z powodu wzrostu kosztów i skromniejszego zestawu posiłków. O wiele trudniej wybaczyć nawet bliskiej rodzinie taki fart, sukces, jak zakup domu (nawet z obciążeniem kredytowym) albo wyjazd na Bali lub dużą wygraną w powerball. Są osoby, które nie potrafią wybaczyć powodzenia w zakresie spraw o wiele mniejszej wagi. Nie sposób pogodzić się z atrakcyjnym wyglądem kuzynki po wizytach w salonie kosmetyki estetycznej. Panom natomiast nie wymknie się ani jedno miłe słowo, gdy wuj, siostrzeniec albo szwagier pochwali sie nową hybrydą. Mało kto wyraża radrość z dobrego zdrowia, tężyzny fizycznej albo sprawności intelektualnej swego bliźniego. Zmianom podobnych postaw mają służyć różne przyrzeczenia, najczęściej niedotrzymywane. Niech Święta Bożego Narodzenia złagodzą niedostatki naszej, ludzkiej natury. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!