Prawda eteru

30 października 2016

Występek oszustwa jest stary jak świat i człowiek, którego dotyczy. Ofiara nie ma się czym chwalić, chyba, że działa pro publico bono, więc jako altruista przestrzega inne osoby. Oszustwo, jak każdy występek może przybrać formę: przygotowania, podżegania, pomocnictwa, sprawstwa i jego odmian, w tym sprawstwa kierowniczego. Do kogo udać się ze skargą, kogo prosić o interwencję, często sprawa nie nadaje się do ścigania z uwagi na koszty zastępstwa procesowego przed sądami w obcym kraju, z obowiązkiem płatności w wymiernej walucie z którą tak trudno się rozstać. Lokalna prasa w języku polskim, programy radiowe oraz działacze wielu instytucji w Wietrznym Mieście starają się wspierać pokrzywdzonych. Komplikacji nie brak przy dochodzeniu odszkodowań należnych ofiarom produktów odchudzających, także od firm transportujących niedoręczone paczki do Polski albo gdy oszustwo dotyczy wyłudzenia pieniędzy "na pomoc dla wnuczka" lub ulg w zapłacie zaległych podatków. Bywa też tak , że w celu odwrócenia uwagi od własnego zaniedbania, potencjalna ofiara telefonuje bezpośrednio na antenę jednego z polonijnych programów radiowych aby napiętnować inną osobę. Tymczasem ten, kto dzisiaj uważa się za pokrzywdzonego, po zawiadomieniu policji i sprawdzeniu okoliczności zgłoszenia może okazać się sprawcą. Bywa także i tak, że dotychczasowa ofiara, to manipulant np: tytułami własności samochodów a osoba pomówiona o sprawstwo, to niewinna owieczka. Słuchacze popularnego programu radiowego poznają historię podaną przez oszusta. Druga osoba nie ma możliwości przedstawić swojej wersji w tym samym czasie. Program radiowy prowadzony "na żywo" nie jest w stanie sprawdzić okoliczności zdarzenia. Nie działa tu zasada: audiatur et altera pars (wysłuchaj i drugiej strony). Kilka wniosków ku przestrodze: po pierwsze, do oszustwa trzeba przynajmniej 2 osób, po drugie: programy radiowe nie są platformą załatwienia skarg; po trzecie: chytry dwa razy traci! W opisanym przypadku zgłaszający poniósł koszty manipulacji tytułami własności pojazdu, zatrzymanego dla celów dowodowych przez policję. Nie otrzyma też zwrotu 600 dolarowego wydatku sprowadzenia pojazdu (towing), czym już nie chwali się medialnie. Przed 15 laty w polonijnym eterze istniała audycja, gdzie zajmowano się skargami osób rozczarowanych usługami w Wietrznym Mieście; wnioski dotyczyły działania okolicznych biznesów, także z branży samochodowej. Po pół roku emisji ten program interwencyjny stracił rację bytu. Zadbali o to sponsorzy, bez ofiarności których żadna ofiara oszustwa nie ma szans nawet podzielić się swoimi doświadczeniami!

PARTNERZY