Tuż przed walentynkowym świętem przyjaznych Uczuć, dwa państwa, USA i RP umówiły się na 13 lutego br. aby podpisać Umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania. Wiele wskazuje na to, że to samo świadczenie z tytułu emerytury lub renty jednej osoby będzie opodatkowane zarówno w kraju źródła tego dochodu, jak i w przypadku wyjazdu tej osoby do drugiego kraju, także w drugim kraju. Dlaczego? Przyczyn jest kilka. Decyduje obywatelstwo, stały pobyt ale nie tylko. Po pierwsze, kraj w którym uprawniony otrzymuje świadczenie, potrąca ustawowo pewien procent, potocznie zwany podatkiem. Natomiast gdy uprawniony postanowi wyjechac do drugiego z umawiających się krajów, to samo świadczenie staje się źródłem dochodu, a skoro się rzekło o możliwości podatku "u źródła", to i potrącenie tego podatku staje się faktem. Po drugie, stan gospodarki w obu krajach (choć co do zasobności porównania być nie powinno) wskazuje, że zarówno ten większy i zamożniejszy, jak i mniejszy i mniej zamożny, potrzebują środków finansowych na cele ważniejsze niż jednostkowe pryncypia. Po trzecie, jeśli praktyka poboru podatków (pomiędzy wymienionymi stronami) utrwaliła się przez lat 40, to znaczy, że postępowanie jest słuszne! Po czwarte, jeśli beneficjent z dochodem w jednym kraju, ma świadomość potrącenia kolejnego podatku, gdy przeniesie się do drugiego kraju, to sam odpowiada za swoją decyzję.
Po piate, światowa tendencja w zakresie wzrostu podatków, jest wynikiem wielu innych czynników, tym bardziej, że świadczenia emerytalne i rentowe są tylko kroplą w morzu potrzeb kraju, mającego zapewnić obywatelom nie tylko bezpieczeństwo i opiekę zdrowotną. Jakie znaczenie mają te ustalenia dla rodaków, którzy po latach pracy i podatków, postanawiają opuścić Amerykę i powrócić do Polski? Amerykanie złożyli Polsce propozycję zmian w umowie o uniknięciu podwójnego opodatkowania jeszcze w 2008 roku. Rodacy w Chicago, dostrzegając niekorzystne następstwa finansowe tych propozycji, od dawna podejmowali próby protestu, z różnym skutkiem załatwiając indywidualne sprawy łączonych świadczeń i podwónych podatów. W chicagowskiej prasie ukazywały się ogłoszenia osób pragnących nieść pomoc rodakom borykającym się z nieświadomością podatkową, którą budzi wciąż nazwa konwencji. Otóż akt prawny "Umowa pomiędzy o u n i k n i ę c i u podwójnego opodatkowania, zawarta w dniu 8.X.1974, obowiązująca od 1976r." sankcjonuje co najmniej 2 podatki od jednego świadczenia tej samej osoby! Co można zrobić? Unik, poprzez zmianę tytułu! Czy wtedy podatek albo poczucie krzywdy i zawodu ulegnie zmniejszeniu? Nie, ale zyskamy świadomość pobliża p r a w d y. Nawet jeśli do wyzwolenia (od podatków) daleko.