Prezent na Dzień Dziecka 2012

7 maja 2015

Do historii powoli przechodzi chronologia politycznych wydarzeń: Ameryka – Polska, Polska – Ameryka, z przełomu maja i czerwca br: 29 maja br. Prezydent US, Barack Obama odznacza wiele osób a pośmiertnie Jana Karskiego; używa przy tym określenia, cytat:"polskie obozy śmierci". 30 maja br. zorientowana część świata, Polacy i przyjaciele, domagają się sprostowania i przeproszenia narodu polskiego, bo: nie było polskich obozów śmierci! 31 maja br. prezydent B.Komorowski wysyła do Prezydenta US, B. Obamy list w tej sprawie; z Chicago pisze do Prezydenta też prezes ZNP/Kongresu Amerykańskiej, wzrasta ilość internetowych protestów do Białego Domu. 1 czerwca br. Prezydent US, Barack Obama odpowiada na list polskiego prezydenta. Pisze, że żałuje i prostuje swoje niezgodne z prawdą sformułowanie. Pisząc na temat, tu cytat: "polskich obozów śmierci", zamiast nazistowskich obozów śmierci w okupowanej przez Niemców Polsce, amerykaski prezydent wyjaśnia, tu cytat: "nieumyślne jest określenie (…polskie obozy śmierci), które wywoływało ból wielu Polaków". Podkreśla, że Polska słusznie walczy o wyeliminowanie nieprawdy. Prezydent B. Obama dodał, że ubolewa z powodu tego błędu i zgadza się, tu cytat: "ten moment stanowi okazję do zapewnienia, by to i przyszłe pokolenia znały prawdę".

 


Obama zaznaczył, że Polacy bardzo cierpieli w czasie II wojny światowej podczas brutalnej okupacji nazistowskiej. Przypomniał, że naziści wymordowali sześć milionów polskich obywateli, w tym 3 mln polskich Żydów podczas Holokaustu. Napisał, że naziści chcieli dokonać eksterminacji polskiego narodu, polskiej kultury i eksterminacji europejskich Żydów. Taki obrót sprawy niewatpliwie sprzyja prawdzie. Jednak o utrwalenie tej prawdy w świadomości ludzkiej trzeba nam, Polakom wciąz jeszcze walczyć. Po pierwsze o to, aby prawda o II wojnie, o obozach, o udziale naszego i innych narodów walce z opetąńczymi ideologiami dotarła do ludzi. To duża praca. Czas uwiarygodnić mapy Polski. W XXI wieku w wielu materiałach żródłowych naszych najbliższych sąsiadów jeszcze dzisiaj, Polska figuruje w granicach 1939 roku. Nie jest to jedyny problem. Podręczniki nauki historii w wielu krajach świata zawierają stek nieprawd o nas, o Polsce. Wszystkiego na raz i w krótkim czasie nie uda się sprostować. Nalezy jednak skorzystać z szansy, którą otworzył precedens wykreowany niechcący przez amerykańskiego prezydenta. Można się nie zgadzać z formą, kwestionować treść, można podważać to i owo ale trzeba działać. Rozumnie i odważnie. Najtrudniej jednak zacząć! Zacząć od siebie. Gdyby przygotować cykl konferencji o charakterze informacyjnym, multimedialnie, najlepiej na forum narodów, w ONZ, z pomocą Amerykanów. Naród Amerykański słucha o czym mówi prezydent . Jak zacząć to w dobrym towarzystwie a zatem najlepiej od siebie! Nikt za nas tego nie zrobi.

PARTNERZY