Profilaktyka

7 maja 2015

Profilaktyka oznacza zapobieganie, z greckiego: ostroznosc. To najtanszy sposob unikania niepowodzen a wiec chorob, szkod, cierpien, slowem niekorzystnych zjawisk zamiast leczenia, usuwania, zablizniania a przede wszystkim zaplaty grosza. Grosza, centa, pensa, wszystko jedno bo z wyjatkiem juana kazdy traci na sile nabywczej. Zapobieganie wymaga pewnej wiedzy potrzebnej do podjecia decyzji czyli odwagi. Chodzi o szczepionke przeciw grypie, obojetne jaka odzwierzeca nazwe nosi. Rodacy w Chicago juz wiedza, ze sluzby medyczne otrzymaly szczepionki, ktore beda serwowac darmowo w pierwszej kolejnosci seniorom, potem dzieciom a nastepnie ojcom rodzin, matkom i kazdej potrzebujacej osobie. A kto potrzebuje? Ten kto zyje. Czym jest szczepionka? W jakim celu nalezy poddac sie szczepieniu? Czy osoba z podwyzszona temperatura ciala moze przyjac szczepionke bez narazenia zdrowia? Czy osoby corocznie poddajace sie szczepieniu przeciw grypie, powinny otrzymac pojedyncza czy podwojna dawke? Czy grypa juz “zaliczona” uodpornila delikwenta na tyle, ze nie wymaga szczepienia? Tych i innych pytan przy okazji choroby nasuwa sie wiecej ale kto znajdzie czas na odpowiedz i czy odpowiedz zdazy dotrzec do kazdego, zanim grypa rozmnozy sie? Zanim a moze z ostroznosci przed zakazeniem grypa swinska, amerykanska minister zdrowia podala kilka sposobow, aby ustrzec sie albo chociaz zlagodzic przebieg choroby; zaczynamy od mycia rak (tu brak instrukcji, a wiec nie wiadomo: wlasnych, cudzych czy wzajemnie). Po myciu, juz mniej wazne czym, czysta raczka mozna zaslonic oddech przed osoba kichajaca lub kaszlaca bez maski. W kazdym razie naszej czystej raczki nie podajemy osobie podejrzanej o nosicielstwo. Taka instrukcja to jednak dobra rzecz ale jak ustrzec sie zakazenia, gdy trzeba dotknac klamki w punkcie rozdzialu bezplatnej zywnosci albo urzadzen w toalecie albo wyciagnietej ku nam z czekiem reki szefa (niezaleznie od tego czy rozmieni sie czy nie)? Na te pytania instrukcja mnisterstwa zdrowia nie daje odpowiedzi. Najlepiej wiec nie dopuscic do zakazenia, a jesli jakis mutant zaatakuje mimo wszystko, to pozostac w domowych pieleszach niz meczyc sie i przenosic szczep choroby na innych. Wazne by nie wierzyc, ze szczepionka zabija, a farmacja przygotowala kolejny eksperyment. Jak mowia w kregach zblizonych do zdrowia: ten ktorego smiech sie trzyma, swinska grypa sie nie ima! A juz napewno nie przepraszac, bo kogo i za co? Szczep swinskiej grypy ma demokratyczny dostep do kazdego: biednego, bogatego, do polityka, a nawet do pracownikow sluzb zdrowia. Byc moze uda sie zabezpieczyc przed jego inwazja, a jesli nie, to pozostaje watpliwa przyjemnosc, ze moze dopasc (mimo calej ostroznosci) takze naszych najwiekszych przyjaciol, ot chocby pana Putina, jeszcze we wrzesniu 2009 r.

PARTNERZY