Przed Parada

7 maja 2015

Wiele organizacji, skupiajacych w Chicago Rodakow i Amerykanow polskiego pochodzenia wystapi jak zwykle na paradzie z okazji Dnia Konstytucji 3 Maja 1791 roku. Jest niemal pewne, ze ilosc ich nie dorowna ubieglorocznej, z jednego prostego powodu. Ceny udzialu w paradzie zwyzkuja jak wszystko w kryzysie. Organizacje, ktore pragna byc w pierwszych szeregach, do numeru 50 zaplaca $3,5 tys za udzial. Do numeru 90, oplata wynosi $1.750. A kto nie moze tyle zaplacic to aplikuje od nr 91 do ostatniej grupy marszowej placac $500 za udzial. Patriotycznie i biznesowo. W ostatnich dniach wybrano nowego prezesa znanej w Chicago Izby Handlowej, ktora od lat zrzesza biznesmenow i bizneswoman a cieszy sie uznaniem. Nowy prezes wybrany zostal nie dlatego aby poprzednikowi nie przypadly do gustu ceny za udzial w paradzie, ale po prostu, minela statutowa kadencja a poprzednik to czlowiek kulturalny, swiatowiec, szanowal prawo, nie to co jeden z pierwszych prezesow. Jeden z prezesow tej Izby tak zaprzyjaznil sie ze swoja funkcja, ze chcac prowadzic dalej te organizacje, co swiatlejsi czlonkowie zmontowali grupe wyjscia i wzorem tulaczy opuscili prezesa, jak Faraona aby dotrzec do swojej ziemi obiecanej czyli odrodzonej organizacji okrezna droga. Wazne, ze dzisiaj jest juz nowy prezes Izby. To czlowiek mlody, niezalezny finansowo, prawnik, pomaga zalatwiac patenty, znaki jakosci towarow i uslug, pozwolenia, a poza tym wlada biegle kilkoma jezykami w tym jezykiem polskim, mimo, iz przybyl do tego kraju majac jedynie 3 lata. Zastepcami prezesa zostali sprawdzeni dzialacze, w tym po raz pierwszy kobieta, pani Anna Goral, dawniej wlascicielka biura podrozy aktualnie specjalistka z zakresu obrotu nieruchomosciami. Nie jest to jeszcze idealny parytet ale zyczyc nalezy innym organizacjom tak operatywnego skladu zarzadu. Minely juz lata kiedy jeden z poprzednich prezesow zapraszal czlonkow zarzadu na sniadanie do restauracji “Orbit” aby po spozyciu pozywnej jajecznicy z 2 jaj na glowe, obradowac wedlug partykularnych mozliwosci. Obecnie Izba ma wieksze ambicje niz jarskie sniadania. Poza spotkaniami, ktorych celem jest wymiana wizytowek, w prestizowe (bo krolewskie) czwartki, organizuje mniej lub bardziej udane targi z udzialem gosci z Polski, pobyty wybrancow podczas weekendu latem, na statku poruszajacym sie wolno a dlugo po rzece w centrum Wietrznego Miasta oraz sezonowe imprezy. Jesli wiec zauwazymy przedstawicieli tej organizacji wsrod grup marszowych parady do numeru 50, nie bedzie zadnych watpliwosci, ze kryzys ich nie dopadl. I niech bedzie to nadzieja dla tych, ktorych stac chociaz na $500 dolarowy udzial w paradzie. W przyszlym roku stawki moga wzrosnac, warto zatem wykonac historyczne fotografie, gdy bedziemy w Chicago swiecic 3 Maj, “dla Polakow blogi raj”…

PARTNERZY