Rekordzisci

7 maja 2015

Czemu dzisiaj sluzy osiaganie rekordow? Pokazaniu takich umiejetnosci, których inni nie maja. Czy chodzi o szok? Wyprawa 2 mlodych studentow na deskorolkach (kazdy na swojej) z Niles do Nowego Jorku, to nie lada wyczyn. Dokonali tego studenci kinematografii wraz z przyjaciólmi. Uwiecznili przygode na tasmie filmowej, nadajac tytul „Shred America”. Na kanwie tego wydarzenia ma powstac film dokumentalny. Warto bedzie zobaczyc. Odkad na ziemi pojawil sie czlowiek nieodzowna czescia jego zycia sa podroze. Podroze krotkotrwale lub dluzsze, w celu zdobycia pozywienia, przestrzeni zyciowej, wypoczynku, az do przemytu wlacznie. Dluzsze, w celach poznawczych czesto prowadza do zmiany zamieszkania czyli podroze emigracyjne. Pora letnia sprzyja przemieszczaniu, poznawaniu, refleksji. Stare przyslowie "podroze ksztalca", wskazuje jeden z tych kierunkow. W czasach sarmackich mlodzi ludzie, przewaznie plci meskiej, podrózowali po Europie, najczesciej do Wloch i Francji gdzie procz szlifow jezykowych zdobywali doswiadczenia, owocujace potrzeba leczenia, dluzszej rehabilitacji i innych rodzajow pomocy, z których zdrowie fizyczne nie bylo jednym. W wyniku tych peregrynacyjnych doswiadczen trzeba bylo to i owo naprawiac latami. Dzisiaj w dobie antybiotykow jedynie mutanty, najbardziej odporne na leczenie maja chec rozmnazania, a i to bez wiekszego powodzenia. Trudniejsze do opanowania bywaja wakacyjnie „rozdarte serca”, szczególnie gdy wskutek braku równowagi emocjonalnej stron, jedno oczekuje wiecej niz drugie i nie moze pogodzic sie z tzw. naga prawda. A ta najladniej prezentowala sie w promieniach slonca, na plazy, nie w warunkach wielkomiejskich. Studenci z Niles, Mike Kosciesza i Artur Swidzinski, pokonali w miesiac i 5 dni cale 840 mil! Podziwiac mozna pomyslowosc uzycia deskorolki na trasie wiodacej nie autostradami (bo nie wolno) lecz bocznymi drogami a czesto bezdrozami w miasteczkach, których nie pozna sie inaczej. Wyobrazmy sobie jaka ilosc powietrza wymienili w plucach, jak wzbogacili mase miesniowa, a ile wrazen estetycznych! Warto byloby spotkac ich na podium zdobywców Polonusa 2008 w kategorii, np.: biznesman roku (bo przeciez trzeba nie lada umiejetnosci aby zdobyc srodki materialne i sponsorow na te wyprawe) a moze w kategorii „dzialacz kultury”? Dlaczego nie? Poniesli przeciez jakas jej czastke, przez bezdroza i ostepy. A moze najbardziej odpowiednia bylaby kategoria: „pokonaj samego siebie”; „pokaz na co cie stac”, ale nie jeden raz… (wedlug wieloznacznego tekstu slynnej piosenki zespolu Feel). Z pomoca, moglby takim smialkom przyjæc kazdy, którego podroz przez dorosle zycie trwa dluzej niz rok, a juz w szczególnosci emigranci, w dobie slabego dolara i mocnej zlotowki, zwrotow i powrotow, decyzji wazniejszych niz cud japonski albo irlandzki. W jezyku tubylczym „shred” to skrawek, strzep, niewiele… ciekawy tytul dla filmu o tym wielkim kraju, którego kawalek mlodzi juz poznali. Trzeba bedzie zobaczyc ich film, mniejszej czesci, wybranej przez rodakow, przyjrzec sie z bliska.

PARTNERZY