Za zasługi dla kościoła i narodu 11 Polonusów z Chicago otrzymało w bieżącym miesiącu medale prymasowskie. Uroczystość odbyła się w siedzibie misji Św. Trójcy, w centrum słynnego chicagowskiego trójkąta, dzielnicy uznanej w ubiegłym roku przez władze Wietrznego Miasta za historyczną. Czy fakt miejsca uroczystości jest najważniejszy? W pewnym sensie, tak. W tym roku oprawa uroczystości była skromna. Lokalne media zauważyły laureatów dopiero gdy ten czy ów o sobie przypomniał. Trudno przecież zapracowanym mediom wiedzieć, że splendor zaszczytu spływa powoli a czas na gratulacji nie ulega przedawnieniu. Jasną stroną wydarzenia jest lista podmiotów, wykaz osób, które otrzymały order Św. Sylwestra; niektórzy z nich uhonorowani zostali po raz kolejny. Order Św. Sylwestra to wielkie wyróżnienie. Rekomendacja pochodzi od komandorii, order przyznaje prymas, a wręcza biskup, dzięki temu osoba wyróżniona staje się członkiem Rycerskiego Zakonu Św. Sylwestra. Od 1841 roku, a więc od ustanowienia medalu przez papieża Grzegorza XVI honoruje się osoby świeckie, uznając ich uczynki, ofiary, posługi na rzecz kościoła i wiernych, za godne naśladowania. Św. Sylwester był papieżem przez 21 lat; zatwierdził I sobór w Nicei, za Jego przyczyną nawróciła się matka cesarza Konstantyna Wielkiego, Helena, późniejsza święta. Sylwester, w języku łacińskim oznacza leśnego człowieka, myśliciela, stroniącego od uciech, ludzi i świata, równocześnie świadomego potrzeb natury duchowej człowieka. Nie każdemu wystarczy posiłek, solidny dach nad głową i jeden zaszczyt.
Bronisław Orawiec z Królową Parady 3-majowej (fot: polishnews.com)
Są tacy, którym należą się zaszczyty wielokrotnie. Stąd pod adresem kapituły płyną uwagi aby utworzyć odpowiednie stopnie w Rycerskim Zakonie Św. Sylwestra i w tam honorować osoby zasłużone. Kapituła radzi sobie z tym tematem inaczej; po prostu zwiększa liczbę rycerzy obdarzając wszystkich zasłużonych emaliowanym na złoto krzyżem maltańskim z napisem na rewersie: „1841 Gregorius XVI Restituis”. Wśród działaczy znanych naszej społeczności w Chicago, order ten otrzymał między innymi wszechstronnie uzdolniony lekarz, kardiolog Bronisław Orawiec. Gdy przychodzi zima, pan doktor najładniej prezentuje się na nartach, wygrywa konkurencje w sportach zimowych i na parkiecie. Świadczą o tym liczne fotografie po każdym udanym balu lekarzy. W prywatnej rezydencji pana doktora odbywają się słynne posiady góralskie. O tradycjach i kulturze góralskiej (polsko-amerykańskiej) doktor Bronisław Wyśni Orawiec napisał i wydał 3 tomy dzieł. Latem znajduje też czas na tenis, golf i inne sporty w celu utrzymania należytej kondycji. W maju 2013 roku pełnił zaszczytną funkcję marszałka parady 3 Maja w Chicago. Bronisław Orawiec, lekarz, teraz rycerz, znany jest także ze swej działalności charytatywnej. Z uwagi na skromne ramy felietonu nie sposób zachwycić się zasługami pozostałych Rycerzy płci obojga. Osób zainteresowanych polonijnym rycerstwem nie odsyłam do prasy parafialnej. Tam ani słowa nawet w sylwestra o zasługach Św. Sylwestra. Może online za jakiś czas więcej informacji przybliży nam komadoria orderu.