Współcześni Nomadowie. Część 2.

4 lipca 2021

Współcześni Nomadowie w Ameryce pozują na ludzi wolnych. Czy życie w pobliżu przyrody sprzyja ochronie środowiska naturalnego? Współczesnych Nomadów nie dotyczą podwyżki cen energii, wody, wywozu śmieci. Jak przestrzegają higieny, także osobistej? Na przedmieściach Wietrznego Miasta spotykamy dzieci, w wieku od 7 do 12 lat. Na skrzyżowaniach ulic podchodzą do stojących na światłach pojazdów i proszą kierowców o datki pieniężne. Podobnie jest w podmiejskich pociągach, coraz bardziej zatłoczonych z powodu dojazdów do pracy po zniesieniu albo złagodzeniu obostrzeń pandemicznych. Dzieci stoją także na przystankach komunikacji miejskiej w sercu Wietrznego Miasta. W pobliżu skrzyżowań ulic, dzieci, najczęściej we dwoje podchodzą do pasażerów i proszą o pieniądze. Zdarza się, że ofiarodawca banknotu jednodolarowego, zostaje wyśmiany, wyszydzony, a nawet obrażony. Mało kto rozpozna, że dzieciak zaklął po polsku. Przyczyną takiego zachowania jest zbyt niski nominał banknotu. Postępowanie to nie jest regułą, tym niemniej zdarzyło się, że zdenerwowana dziewczynka, po otrzymaniu banknotu podarła jednodolarówkę. Gdy ofiarodawca zwrócił się do niej z pytaniem, uciekła. Inny dzieciak, pytany czy mama, tata wie, co robi na ulicy, odpowiedział, że tata czeka na pieniądze. Czy praktyczna nauka życia w plenerze zastępuje naukę zdalną albo hybrydową? Jakie kompetencje cechują osoby, które edukują, szkolą dzieci w plenerach wielkiego miasta, także w wakacje? Ilu naszych rodaków spotykamy wśród tej, na szczęście niezbyt licznej ale coraz bardziej widocznej społeczności? Jaką cenę zapłacą młodzi za wejście w życie sposobem fundowanym przez zdesperowanych rodziców, opiekunów stałych lub przypadkowych? Czy podzielą się „zarobkiem” czy tylko doświadczeniem, uznanym za przygodę przez małego odbiorcę niezwykłych wrażeń? Czy młodym Nomadom, bez nauki pisania, czytania i podstawowego obliczania zysków i strat wystarczy sił do zdobycia czegoś więcej niż ów bagaż doświadczeń? W lokalnych kawiarniach spotykamy młode osoby, które nie uczą się, nie pracują, przesiadują godzinami przy telefonach i proszą o datki pieniężne, o lody, albo napój. Rozmawiają ze stałymi bywalcami, popierają styl życia Nomadów. Ale tych z dobrym samochodem, z nowym rodzajem smartfonu, ubranych w modne ciuchy. Nie wyrażają się z uznaniem o tych, którzy dają jeden, jednodolarowy banknot. Chodzi o ten z fotografią pierwszego prezydenta tego kraju, Georga Washingtona. Czy o taką wolność młodych Nomadów starały się pokolenia? Pewnego dnia dwoje dzieci w wieku szkolnym wysiada z samochodu na parkingu popularnej sieci serwującej posiłki. Dzieci odważnie podchodzą do klientów stojących w kolejce po odbiór zamówienia. Jak to dzieci, wyciągają rękę, nic nie mówią. Nie słychać „proszę” ani „dziękuję” w jakimkolwiek języku. Ponieważ klienci najczęściej płacą kartami więc twarz dziecka wyraża niezadowolenie, może nie rozpacz ale na pewno dezaprobatę. Tak, to niesprawiedliwe. Pragniemy przecież aby dzieciństwo każdego dziecka było szczęśliwe.

PARTNERZY