Odkąd członkowie rodzin w dalekim kraju mają więcej szans na bliższe kontakty z mieszkańcami Unii Europejskiej, ilość przybyszów na kontynent amerykański, z wyjątkiem turystów, obniżyła się znacznie. Swoich bliskich w Chicago odwiedzają osoby starsze, często już na emeryturze. Przebywają nie dłużej niż termin wizy, zwykle turystycznej i wracają do siebie. Co robią podczas tych pobytów turystycznych, oczywiście oprócz zwiedzania okolicy, w której mieszkają, albo miasta, czasem Stanu lub wyjazdu na krótko poza Illinois? Najczęściej pomagają w pracach domowych, starają się rozmawiać z dziećmi, z czasem próbują znaleźć jakieś zajęcie. Nie mogą podjąć żadnej pracy zarobkowej bo turysta przy wjeździe nie otrzymuje pozwolenia na jej wykonywanie. Ile można siedzieć w domu i oglądać amerykańskie programy telewizyjne albo spacerować samotnie lub chodzić na zakupy?! Odległości nie sprzyjają wyprawom, a nie każdy właściciel chce powierzyć swój pojazd osobie z międzynarodowym prawem jazdy; każdy inny pomysł wymaga nakładów. Nie istnieje jednak jeden typowy obraz życia naszych bliskich podczas krótkiego pobytu turystycznego w Chicago. Wielu doskonali swój zawód albo poddaje się zajęciom, znanym jakby z opowiadań filmowych. Jak wszędzie, tak i w Wietrznym Mieście osoby z dużym stażem zawodowym spotykają się, niezależnie od wieku z zainteresowaniem tubylców. Gdy pan Gienek pokazał co potrafi jako programista, natychmiast otrzymał ofertę od kolegi syna a potem od innych osób i najpierw dla zabawy, potem dla „zabicia czasu” a wreszcie tak się zaangażował, że nadszedł czas na prośbę o przedłużenie pobytu. Trudno powiedzieć, czy gościnni gospodarze właśnie marzyli o tym ale jeśli tak, to w ten sposób kształtowały się zręby osiedlenia naszej społeczności nie tylko w Illinois. Być może dlatego zamiast Gienka mamy Eugene, co tubylcze plemię wymawia: „Judżin”. Niedawno Judżin poznał w sklepie polonijnym sympatyczną koleżankę. Pomysłowy Eugene przybrał ostatnio szaty Mikołaja i przed jednym z polonijnych marketów dzwoni zachęcając klientów, szczególnie z dziećmi do powierzania mu prezentów zakupionych w sklepie. Wręczanie prezentów dzieciom to przyjemność. Koleżanka pomaga mu w pracy. Pod koniec roku agencje zajmujące się badaniami statystycznymi potwierdzają grudniowy spadek bezrobocia.