Czerwiec…
Jest pięknie. Nie za gorąco, nie za zimno. Deszczowo, więc zaczął się sezon na prawdziwki. Tak nagle, z dnia na dzień. Na moim bazarku ich jeszcze nie widzę, ale mam ciągle zapasy zeszłoroczne, więc nie jest źle. O Opolu nie będę pisał, bo mi skacze cisnienie. O EURO nie będę się mądrował, bo się nie […]