Magia „bialego sportu”…
Bialy sport – wiadomo, to tenis. Przynajniej kiedys tak sie okreslalo te dyscypline. Byl to sport dzentelmenów. Jestesmy wlasnie po US Open, po wielkim, swiatowtm tenisie. Ale od tego swiatowego, przejde do… amatorskiego. Rozne skojarzenia nasunely mi sie, gdy ogladalem w miniona sobote na kortach pieknego amerykanskiego osrodka w Winnetka, spotkania polonijnych, chicagowskich tenisistow w […]